Konieczne są zmiany w regulaminie Sejmu i doprowadzenie do uspokojenia prac parlamentu - powiedziała w środę premier Beata Szydło. Oczekuję, że marszałek Marek Kuchciński doprowadzi do tego, że posłowie będą zdyscyplinowani, bo Sejm został sprowadzony do "żałosnego poziomu" - dodała.

Premier w wywiadzie dla TVN24 była pytana, czy opowiada się za ukaraniem posłów blokujących mównicę w ramach protestu w Sejmie, czy jest za amnestią. "Oczekuję, że marszałek Marek Kuchciński doprowadzi do tego, że będą jednak zdyscyplinowani posłowie i że jednak jakąś formę zdyscyplinowania i większego uporządkowania sytuacji w Sejmie będzie można przeprowadzić" - powiedziała premier.

Jak podkreśliła, są konieczne zmiany w regulaminie Sejmu. "I takie zmiany muszą być wprowadzone" - zaznaczyła szefowa rządu.

W jej ocenie "polski Sejm został przez nieodpowiedzialnych polityków opozycji sprowadzony niestety do bardzo żałosnego poziomu". Jak mówiła premier, "to, co wyprawiali państwo z Platformy i Nowczesnej" od 16 grudnia do ostatniego posiedzenia, gdy zawiesili blokowanie mównicy, "było poniżej pewnego poziomu" i "nie powinno mieć miejsca".

"Musimy się teraz wszyscy zastanowić, jak nie doprowadzać do tego typu zachowań" - zaznaczyła Szydło.

Pytana o ewentualną zmianę na stanowisku marszałka Sejmu, premier odparła: "Zmienić trzeba regulamin, doprowadzić trzeba do uspokojenia prac polskiego parlamentu i wierzę w to głęboko, że pan marszałek Kuchciński zaproponuje takie zmiany".