Izba Reprezentantów poparła w piątek zawieszenie przepisu stanowiącego, że od zakończenia służby w wojsku do objęcia wysokiego stanowiska w administracji państwowej musi upłynąć co najmniej 7 lat. Pozwoli to gen. Jamesowi Mattisowi stanąć na czele Pentagonu.

Gen. Mattis jest nominowany na stanowisko ministra obrony Stanów Zjednoczonych przez prezydenta elekta Donalda Trumpa. Zakończył on służbę w wojsku i przeszedł na emeryturę w 2013 r.

Uchylenie przepisu ma charakter jednorazowego wyjątku – podkreślono w przyjętej uchwale. Za odstąpieniem od wymogu siedmioletniej karencji, które przewiduje ustawa o cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi, głosowało 268 kongresmenów, przeciw było 151.

"Głosy rozłożyły się zgodnie z przynależnością partyjną" – pisze w komentarzu agencja Reutera. Podczas gdy Republikanie byli za zastosowaniem wyjątku, członkowie Partii Demokratycznej wyrażali sprzeciw – dodaje Reuters.

Nie oznacza to jednak – jak podkreśla agencja – że kandydatura generała Mattisa na ministra obrony budziła kontrowersje. Chodzi raczej o to, że – jak ujął to demokratyczny kongresman Adam Smith z Komitetu Izby Reprezentantów ds. sił zbrojnych, "jeszcze nawet przed rozpoczęciem urzędowania, przy pierwszej nadarzającej się okazji (Donald Trump – PAP) z niejasnych powodów zdecydował się nas zignorować".

Zespół Donalda Trumpa ds. przejęcia władzy odwołał bowiem w ostatniej chwili przesłuchania gen. Mattisa przed tym Komitetem, które miały się odbyć w tym tygodniu.

Demokraci podkreślają również, że nawet uchylenie przez Kongres przepisu o obowiązkowych 7 latach poza armią przed wejściem do polityki nie usuwa problemu. Zgodnie z ujednoliconym kodeksem wojskowego postępowania karnego, emerytowani wojskowi do końca życia podlegają sądownictwu wojskowego, co oznacza, że potencjalnie gen. Mattis "mógłby być postawiony przed sądem wojskowym na podstawie decyzji prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych".

Niezadowolenie z powodu odwołania przesłuchań wyraził także Mac Thornberry z GOP, który podkreślił jednak w wypowiedzi dla agencji Reutera, że Izba Reprezentantów "czuła się odpowiedzialna za przyśpieszenie nominacji Mattisa, aby mogła się ona zbiec z objęciem najwyższego urzędu w państwie przez Donalda Trumpa".

W czwartek nad zawieszeniem mocy prawnej przepisu o 7-letniej karencji głosował Senat USA. "Za" jego uchyleniem opowiedziało się 81 senatorów, "przeciw" było 17.

Dokument musi jeszcze zostać podpisany przez prezydenta USA. Rzecznik Białego Domu poinformował w piątek, że Barack Obama podpisze go bezzwłocznie po otrzymaniu, nie zostawiając tej sprawy do 20 stycznia.

Nominowany przez prezydenta elekta Donalda Trumpa na ministra obrony James Mattis to 66-letni emerytowany generał piechoty morskiej, który jest znany jako zwolennik twardej polityki wobec Rosji. Opowiada się on za wzmocnieniem Paktu Północnoatlantyckiego, aby przeciwdziałać agresywnej polityce Kremla wobec państw Europy Środkowej i Wschodniej.

Gen. Mattis dowodził batalionem w Iraku oraz w Kuwejcie; w 2001 r., stał na czele marines w Afganistanie, a w latach 2007–10 był naczelnym dowódcą ds. transformacji w NATO. Zanim przeszedł na emeryturę w 2013 r., kierował Centralnym Dowództwem USA. (PAP)