Organizacje kobiece, m.in. Kongres Kobiet, protestują przeciwko zaostrzaniu przepisów dot. aborcji; przypominają, że poprzednia taka próba wywołała masowe protesty społeczne. W czwartek sejmowa komisja ds. petycji ma zająć się kolejnym projektem zakazującym przerywania ciąży.

O poparcie projektu apelowały organizacje pro-life.

Komisja, której posiedzenie zaplanowane jest na czwartek rano, rozpatrzeć ma petycję w sprawie zmiany ustawy regulującej dopuszczalność aborcji. Petycję, wraz z załączonym do niej projektem nowelizacji ustawy, złożyła Polska Federacja Ruchów Obrony Życia (PFROŻ).

Projekt zakłada całkowity zakaz aborcji poprzez wykreślenie przepisów określających, w jakich sytuacjach można jej dokonać (gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki, istnieje podejrzenie nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego). Wprowadza też m.in. zakaz sprzedaży, nieodpłatnego udostępniania i reklamowania środków o działaniu poronnym i antyimplantacyjnym. Przepis ten - jak tłumaczą autorzy projektu - ma zapełniać lukę mogącą się pojawić przy okazji potencjalnego dostępu do tzw. aborcji farmakologicznej.

Odrzucenia petycji - w przekazanym w środę PAP piśmie do członków komisji - żądają środowiska kobiece, reprezentowane m.in. przez Kongres Kobiet, Federację Kobiet na Rzecz Planowania Rodziny, Akcję Demokracja, Grupę Edukatorów Seksualnych "Ponton", Fundację Feminoteka, działaczki ruchu Dziewuchy Dziewuchom.

"Autorzy petycji wracają do zapalnej kwestii zaostrzenia obowiązującego już w Polsce zakazu przerywania ciąży oraz utrudnienia dostępu do środków antykoncepcji awaryjnej. Prace parlamentu nad ustawą w podobnym przedmiocie, prowadzone we wrześniu i październiku 2016 r. (chodzi o projekt inicjatywy "Stop Aborcji" - PAP), spotkały się z masowymi protestami kobiet w całej Polsce. W odpowiedzi na protest Sejm odrzucił ustawę, której przedmiot był tożsamy z materią podnoszoną w petycji, a premier Beata Szydło zapewniła, że kwestia zaostrzenia zakazu aborcji nie będzie już podejmowana" - przypominają autorzy pisma, podkreślając, że jednoznacznie opowiadają się przeciwko zaostrzaniu zakazu aborcji i za honorowaniem praw reprodukcyjnych kobiet w Polsce.

Pod listem podpisała się ponad setka działaczek i działaczy z Polski oraz innych krajów.

O poparcie projektu apelowały natomiast organizacje pro-life. W poniedziałek pismo w tej sprawie do komisji skierowały Fundacja Pro - Prawo do Życia i inne organizacje zaangażowane w inicjatywę "Stop Aborcji".

Instytut Ordo Iuris ws. przygotował opinię prawną do projektu, w której podkreślił, że proponowane zmiany, poza "poszerzeniem prawnej ochrony życia ludzkiego na etapie prenatalnym", porządkują terminologię i definicje legalne dziecka poczętego, wzmacniają cywilnoprawny status dziecka poczętego oraz ogólne zobowiązania organów władzy publicznej do udzielania pomocy m.in. kobietom w ciąży, rodzinom, samotnym rodzicom. Projekt przewiduje też zmiany w Kodeksie cywilnym potwierdzające, iż dziecko poczęte ma bezwarunkową zdolność prawną w zakresie stosunków niemajątkowych, a warunkową, gdy urodzi się żywe (autorzy projektu proponują dodanie zapisu: "Zdolność prawną ma również dziecko poczęte; jednakże prawa i zobowiązania majątkowe uzyskuje ono pod warunkiem, że urodzi się żywe" - PAP).

Eksperci Instytutu podkreślają także, że przyjęty tryb petycji jest właściwy do dalszego procedowania tego projektu - komisja bowiem dysponuje prawem inicjatywy ustawodawczej. "Biorąc pod uwagę obowiązującą Konstytucję RP oraz sygnalizowane wyżej orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, jak również zobowiązania prawnomiędzynarodowe Polski, jedynym racjonalnym posunięciem jest zainicjowanie procesu legislacyjnego mającego na celu zbliżenie obowiązującego ustawodawstwa do stanu zgodności z Konstytucją" - ocenia Ordo Iuris.

Zgodnie z ustawą o petycjach obowiązkiem Sejmu jest rozpatrzenie petycji bez zbędnej zwłoki i poinformowanie wnioskodawcy o sposobie załatwienia sprawy.

Projekt PFROŻ - w przeciwieństwie do projektu komitetu "Stop Aborcji" - nie przewiduje karania kobiet, które przerwały ciążę.

Po odrzuceniu tego projektu PFROŻ oceniła, że wprowadzenie do projektu karalności kobiet (do 5 lat więzienia), "wbrew woli większości obrońców życia i pomimo próśb kierowanych ze strony episkopatu", doprowadziło do rozbicia i osłabienia ruchu pro-life w Polsce. W opinii PFROŻ zamieszanie wokół karalności kobiet przysłoniło nadrzędny cel projektu - lepszą ochronę życia poczętego i macierzyństwa, efektem był "bezprecedensowy ruch oporu przeciw zmianom obowiązującego prawa w kierunku pełnej ochrony życia poczętych dzieci", odnosząc się m.in. do "czarnych protestów" i odrzucenia projektu "Stop Aborcji".