W poniedziałek flagi na budynkach państwowych na Białorusi zostaną opuszczone do połowy masztów w geście solidarności z Rosjanami po katastrofie lotniczej w pobliżu Soczi, w której zginęły 92 osoby.

Na polecenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki ograniczone zostaną także imprezy i programy rozrywkowe - poinformowała służba prasowa prezydenta Białorusi.

"Ta tragedia to nasz wspólny ból i Białoruś dzisiaj przeżywa żałobę razem z Rosją" - napisał Łukaszenka w liście kondolencyjnym do prezydenta Rosji Władimira Putina.

Mieszkańcy białoruskiej stolicy w niedzielę składali kwiaty i zapalali znicze przed ambasadą Rosji.

W niedzielę rano należący do ministerstwa obrony Rosji samolot Tu-154, dwie minuty po starcie z lotniska w Soczi, runął do Morza Czarnego. Na pokładzie znajdowało się 92 ludzi - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Samolotem podróżowało m.in. 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa, którzy byli w drodze do bazy lotniczej Hmejmim w Syrii, gdzie mieli dać noworoczny koncert. Na pokładzie było także dziewięciu rosyjskich dziennikarzy - telewizji Pierwyj Kanał, NTW i Zwiezda, a także szefowa organizacji Sprawiedliwa Pomoc Jelizawieta Glinka, bardzo ceniona i znana w Rosji jako "doktor Liza".

Nikt nie ocalał.