Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat powiedział w środę - odpowiadając na pytanie dziennikarza - że uznaje fakt, iż sędzia Julia Przyłębska jest prezesem TK. Dodał, że mówi to "chyba w imieniu wszystkich sędziów".

"Najważniejsza jest przyszłość TK. Jaka będzie, nie wiem. Mogę powiedzieć, jakie byłoby życzenie sędziów, którzy orzekają od kilku lat. Zgadzamy się z prezydentem, który dziś powiedział, iż jest zainteresowany sprawnym, szybkim i dobrym działaniem Trybunału. My też jesteśmy tym zainteresowani" - powiedział Biernat, który w środę spotkał się z dziennikarzami przed budynkiem Trybunału.

Tego dnia przez prezydenta Andrzeja Dudę na prezesa TK została powołana sędzia Julia Przyłębska. "Chciałbym, aby w TK zakończyły się gorszące spory, aby Trybunał zabrał się do dynamicznej pracy; liczę, że TK wróci na należną mu pozycję" - mówił prezydent.

Biernat przypomniał, że według nowej ustawy prezes TK może powierzyć wiceprezesowi zastępowanie go w niektórych kategoriach spraw, ale jest też przepis, że prezes może upoważnić do zastępowania go przez innego sędziego. "Nie wiem, jaka będzie praktyka, czy ja będę upoważniony przez panią prezes, czy inny sędzia" - zaznaczył.

Biernat pytany, czy prawdą są doniesienia medialne, że odebrano mu jedno z pomieszczeń w TK potwierdził, że to prawda. "Pani prezes wydała polecenie, abym się przeniósł do innego pokoju motywując to tym, że będzie mi lepiej. Nie jestem przekonany, czy będzie mi lepiej" - odpowiedział.

"Teraz miałem pokój bezpośrednio koło pokoju prezesa (...). Teraz mam się przenieść dalej od pani prezes, a mój pokój ma zająć sędzia Muszyński. Uważam to za taką złośliwość nielicującą z rangą Trybunału. Jest dziwne, iż to jedna z pierwszych decyzji pani prezes, czyli takie są priorytety. Natomiast absolutnie nie przykładam do tego wielkiej wagi" - zastrzegł.

W Dzienniku Ustaw opublikowano w poniedziałek przed północą trzy nowe ustawy dotyczące Trybunału: o organizacji i trybie postępowania przed TK; o statusie sędziów TK oraz przepisy wprowadzające obie te ustawy. Wszystkie podpisał prezydent.