Sejmowa komisja ds. służb specjalnych omówiła w piątek informacje dotyczące śledztw obejmujących zarzuty szpiegostwa - dowiedziała się PAP w komisji. Posłowie zostali poinformowani o zawiadomieniu dotyczącym byłych szefów SKW i sprawie b. oficera WP Piotra C.

PAP dowiedziała się w komisji, że informacje dotyczące ostatnich postępowań przedstawiły prokuratura, minister obrony i SKW.

Informacje dotyczyły tylko spraw, o których już było wiadomo - b. oficera, złapanego ponownie przez SKW i zarzutach SKW wobec byłego kierownictwa w sprawie umowy z Rosjanami, podczas wycofywania Polskiego Kontyngentu Wojskowego z Afganistanu - dowiedziała się PAP od posłów.

"Zasłaniano się tajemnicą śledztwa, nie było żadnych nowych informacji" - powiedział PAP jeden z opozycyjnych członków komisji.

"Została przedstawiona informacja ze strony prokuratury, szefa MON i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Dotyczyła sprawy C. i zawiadomień, które złożył szef SKW. Wszystko jest niejawne" - zaznaczył parlamentarzysta PiS.

"Informacja dotyczyła spraw, które wyszły już na zewnątrz - głównie trzech osób z b. kierownictwa SKW i umowy z Rosją i zatrzymania b. wojskowego. Nic nowego, rzeczy które wcześniej były już w obiegu" - powiedział trzeci poseł speckomisji, reprezentant opozycji.

Komisja ds. służb specjalnych będzie się jeszcze zajmować tymi sprawami, ale termin ewentualnego posiedzenia będzie zależał od decyzji prokuratury - wynika z informacji posłów. "Na pewno wrócimy do tych spraw, one trwają, głównie będziemy interesowali się sprawą dot. b. kierownictwa SKW" - dodał trzeci z posłów.

Przewodniczący komisji zapowiadał wcześniej, że komisja będzie chciała zapoznać się z informacjami i materiałami dotyczącymi niedawnego zatrzymania przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego b. oficera Wojska Polskiego Piotra C.

Porucznika rezerwy poszukiwano listem gończym od sierpnia, podejrzewając o gromadzenie dokumentów na rzecz obcego wywiadu. B. oficer został zatrzymany w okolicach Kazimierza Dolnego, trafił do aresztu. Za taki czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Oprócz tego zarzucono mu zabór amunicji na szkodę jednostki wojskowej oraz przechowywanie amunicji bez zezwolenia, niedopełnienie obowiązków dotyczące przechowywania dokumentów niejawnych. Maksymalna kara za te przestępstwa to 10 lat więzienia.

Już wcześniej wielokrotnie ta sprawa była przedmiotem obrad komisji ds. służb specjalnych - w poprzedniej kadencji Sejmu. Informacje w tej sprawie przedstawiały obie strony - zarówno SKW i Żandarmeria Wojskowa, jak i prokuratura.

W sprawie b. szefów SKW na początku grudnia prokuratura potwierdziła wcześniejsze doniesienia mediów, o zarzutach przekroczenia uprawnień, które postawiła b. szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi N. i jego następcy gen. Piotrowi P. - oraz oficerowi SKW Krzysztofowi D. Grozi im do 3 lat więzienia. "Zarzuty wobec nich polegają na przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW" - wyjaśniła wtedy PAP prokuratura.

Media informowały nieoficjalnie o zarzutach w tej sprawie. Według TVN i "Gazety Wyborczej", chodzi o umowę zawartą przez SKW w 2010 r. z rosyjskimi służbami specjalnymi, związaną z koniecznością wycofania z Afganistanu polskiego wojska, dla którego droga powrotna prowadziła przez teren Rosji. "Umowa pozwalała na sprawne, bezpieczne wycofywanie naszych żołnierzy oraz sprzętu z Afganistanu" - podawała TVN, powołując się na rozmówców ze służb.

"Gazeta Polska Codziennie" podawała natomiast, że "pod lupą śledczych znalazły się m.in. wizyty Rosjan w siedzibie SKW oraz delegacje gen. Janusza Noska oraz Piotra Pytla w Rosji". "Umowa pomiędzy SKW a Federalną Służbą Bezpieczeństwa została zawarta z pominięciem Donalda Tuska, który wówczas nadzorował służby specjalne. Dawała ona rosyjskim służbom specjalnym możliwość infiltracji polskiego kontrwywiadu wojskowego" - dodano.

Według mediów, trzeci podejrzany - Krzysztof D. to b. dyrektor szefa gabinetu SKW.(PAP)