PSL zaapelowało do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego - poinformowali na piątkowym briefingu w Sejmie politycy PSL. Jak dodali ma to związek z rezygnacją gen. broni Mirosława Różańskiego - dotychczas dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.

W czwartek MON poinformowało, że minister Antoni Macierewicz "przyjął dymisję gen. broni Mirosława Różańskiego z pełnionej funkcji i polecił generałowi wykorzystać zaległy urlop". Później w czwartek Biuro Bezpieczeństwa Narodowego podało, że prezydent "12 grudnia br. został poinformowany przez gen. broni Mirosława Różańskiego o złożeniu przez niego wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej". BBN poinformowało, że prezydent podejmie decyzję w sprawie zwolnienia gen. Różańskiego po otrzymaniu wniosku od szefa MON. W rozmowie z PAP gen. Różański powiedział, że nie chce się wypowiadać o powodach odejścia ze służby wojskowej.

Poseł Paweł Bejda powiedział na piątkowym briefingu w Sejmie, że PSL jest zaniepokojone "zapowiedzią rezygnacji generała Różańskiego". "Jest to bardzo doświadczony dowódca, właściwie można powiedzieć +szef szefów+, jeśli chodzi o siły zbrojne - podlegają bezpośrednio pod niego cztery rodzaje sił zbrojnych" - podkreślił.

"Dziwnym też jest, że tę dymisję już przyjął minister obrony narodowej, gdzie leży to w bezpośrednich kompetencjach prezydenta wynikających z konstytucji RP, czyli prezydent RP powinien przyjąć dymisję generała Różańskiego" - powiedział.

Wyraził również zaniepokojenie "zapowiedzią" podania się do dymisji przez szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysława Gocuła. "Coś się złego dzieje w armii polskiej - przez rok czasu, kiedy ministrem obrony narodowej został Antoni Macierewicz, z Wojska Polskiego odeszło 26 generałów i 254 pułkowników" - powiedział poseł PSL.

Pod koniec października Radio Zet poinformowało, że do dymisji, z końcem stycznia 2017 r., podał się szef SGWP gen. Mieczysław Gocuł. Tych informacji nikt oficjalnie nie potwierdził.

Bejda zaapelował również do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego po to, żeby wyjaśnił jako bezpośredni zwierzchnik sił zbrojnych, czy "nie grozi nic społeczeństwu polskiemu, państwu polskiemu, czy nie grozi rozkład armii polskiej, destrukcja armii polskiej na skutek odejścia najważniejszych generałów i dowódców".

Jak podkreślił natomiast rzecznik Jakub Stefaniak, PSL już po raz trzeci zwraca się do prezydenta z apelem o zwołanie RBN. "W przypadku anulowania przetargów (na śmigłowce typu Caracal - PAP) nie widział takiej konieczności" - powiedział. Dodał, że teraz mamy sytuację, że "nie tylko anulowane (zostały) przetargi, nie tylko doświadczeni oficerowie są wysyłani przez kierownictwo MON-u do rezerwy kadrowej, ale odchodzą też najważniejsi dowódcy" - mówił.

"Zdaniem PSL pan prezydent powinien wytłumaczyć tę sytuację jako zwierzchnik sił zbrojnych" - dodał.

Gen. Różański powiedział w czwartek PAP, że nie chce wypowiadać się o powodach rezygnacji. "Jeszcze pozostaję w służbie i chciałbym dotrzymać pewnych kanonów. Będąc w mundurze, wolałbym takich dyskusji nie prowadzić" – wyjaśnił. Potwierdził, że 12 grudnia złożył wypowiedzenie i jednocześnie poinformował zwierzchnika sił zbrojnych o tym fakcie.

Generał powiedział też, że poprosił ministra obrony, by skrócił okres wypowiedzenia do końca stycznia 2017 r. Bez tego okres wypowiedzenia będzie zgodnie z prawem trwał sześć miesięcy. Aktualnie gen. Różański przebywa na urlopie. Obowiązki dowódcy generalnego pełni teraz gen. broni Leszek Surawski, który w listopadzie został I zastępcą gen. Różańskiego.

BBN w czwartkowym komunikacie przypomniało, że zgodnie z prawem żołnierz zajmujący stanowisko dowódcy generalnego może zostać zwolniony z tego stanowiska przed upływem kadencji przez prezydenta, w porozumieniu z MON lub na jego wniosek, jeżeli przemawiają za tym uzasadnione potrzeby sił zbrojnych. Ten sam przepis dotyczy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz drugiego z dowódców rodzajów sił zbrojnych - dowódcy operacyjnego.

"W sytuacji, w której Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych złożył wypowiedzenie stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej, powinien on zostać zwolniony z zajmowanego stanowiska najpóźniej z dniem zwolnienia ze służby. Prezydent RP podejmie decyzję w sprawie zwolnienia gen. broni Mirosława Różańskiego z zajmowanego stanowiska Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych po otrzymaniu wniosku od Ministra Obrony Narodowej" - napisano w komunikacie BBN.

Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, którym kierował gen. Różański, podlega w czasie pokoju zdecydowana większość polskich żołnierzy. W aktualnej strukturze dowodzenia jest ono jednym z trzech najważniejszych organów - obok Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Dowództwo generalne zostało utworzone w ramach reformy systemu dowodzenia wprowadzoną na początku 2014 r. PiS od początku krytykowało reformę, argumentując, że jest ona niezgodne z konstytucją. Po objęciu stanowiska szefa MON Antoni Macierewicz zapowiedział zmiany w systemie dowodzenia. Prezydent Duda w wywiadzie dla PAP ocenił, że obecny system dowodzenia "de facto prowadził do rozmycia odpowiedzialności". Pod koniec października szef MON zapowiadał, że projekt zmiany systemu dowodzenia trafi do Sejmu jeszcze w tym roku.

54-letni gen. Różański stanowisko dowódcy generalnego objął w lipcu 2016 r., jego kadencja miała trwać trzy lata. Generał jest współtwórcą Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, które działa od początku 2014 r. i powstało z połączenia istniejących wcześniej oddzielnych dowództw sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych. W 2013 r. Różański był pełnomocnikiem szefa MON ds. wdrażania nowego systemu zarządzania, kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi, a następnie, od sierpnia 2013 r., szefem grupy organizacyjnej dowództwa generalnego. Początkowo Różański nie objął żadnego stanowiska w nowym dowództwie, lecz został radcą-koordynatorem w pionie MON odpowiedzialnym za zakupy uzbrojenia.

W sierpniu 2009 r. został dowódcą 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Ze stanowiska i ze służby wojskowej zrezygnował jesienią 2011 r. Tygodnik "Polityka", powołując się na nieoficjalne informacje, podał, że powodem rezygnacji był konflikt Różańskiego z dowódcą Wojsk Lądowych gen. broni Zbigniewem Głowienką. Ostatecznie Różański pozostał w służbie i trafił do MON, gdzie w 2012 r. został dyrektorem Departamentu Strategii i Planowania Obronnego.

W przeszłości gen. Różański był m.in. zastępcą szefa Zarządu Planowania Strategicznego P-5 w Sztabie Generalnym WP oraz szefem sztabu 11 LDKPanc. Dwukrotnie dowodził 17. Wielkopolską Brygadą Zmechanizowaną w Międzyrzeczu. Na tym stanowisku był m.in. pomysłodawcą i realizatorem nowego modelu szkolenia strzelców wyborowych, wdrażał do sił zbrojnych kołowe transportery opancerzone Rosomak i formował pierwszy w pełni zawodowy batalion zmotoryzowany. W 2007 r. został dowódcą brygadowej grupy bojowej podczas VIII zmiany kontyngentu w Iraku.