Za wcześnie jest, by mówić o decyzji polskiego rządu w sprawie poparcia kolejnej kadencji Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej - podkreśla wiceszef MSZ Konrad Szymański. Decyzja zostanie podjęta, kiedy będziemy mieli pełen obraz sytuacji na poziomie europejskim - dodał.

"Decyzja będzie podjęta przez polski rząd w momencie, kiedy będziemy wiedzieli jeszcze więcej niż wiemy teraz" - mówił dziennikarzom wiceminister spraw zagranicznych. "Wątki krajowe są znane, one są dobrze opisane, tego nie trzeba nikomu tłumaczyć, one są wyjątkowo trudne, ponieważ łączy nas długa przeszłość. Natomiast decyzja będzie podjęta w momencie, kiedy będziemy widzieli całość obrazu sytuacji na poziomie europejskim" - uznał.

"Chcielibyśmy podejść do tej decyzji możliwie najbardziej odpowiedzialnie, w związku z czym dzisiaj jest za wcześnie mówić o tym, w jaki sposób to się potoczy" - mówił Szymański.

Pytany, czy Donald Tusk nie ma na razie powodów do niepokoju, odparł: "Myślę, że Donald Tusk ma mnóstwo powodów do niepokojów, ponieważ sytuacja w Unii Europejskiej jest bardzo niestabilna, nieprzewidywalna, zmieniają się władze różnych instytucji, więc myślę, że on z dużym przejęciem obserwuje to, co się dzieje wokół". "Stanowisko szefa Rady Europejskiej jest elementem większej układanki" - dodał.

"Polska w tej sprawie wypowie się wtedy, gdy będziemy mieli jasno ustabilizowane stanowisko" - zaznaczył Szymański.

Donald Tusk od 2014 jest przewodniczącym Rady Europejskiej; jego kadencja kończy się z majem przyszłego roku. (PAP)