Japoński minister handlu Hiroshige Seko wykluczył w poniedziałek podjęcie w ramach współpracy gospodarczej z Rosją jakichkolwiek przedsięwzięć, które osłabiłyby solidarność Japonii z sankcjami G7 (grupy najważniejszych państw przemysłowych) wobec Moskwy.

Seko pełni również funkcję ministra współpracy gospodarczej z Rosją. Jego wypowiedź wiąże się z zaplanowaną na 15 i 16 grudnia wizytą Władimira Putina w Japonii. Rosyjski prezydent ma rozmawiać z premierem Shinzo Abe o współpracy gospodarczej oraz o sposobach rozwiązania trwającego od zakończenia drugiej wojny światowej sporu terytorialnego o wyspy na południowym krańcu archipelagu Kurylów.

USA, Unia Europejska i Japonia nałożyły na Rosję sankcje w reakcji na zaanektowanie przez nią Krymu w 2014 roku. Jak zaznacza Reuters, niektóre państwa zachodnie niepokoi możliwość wyłamania się Tokio z tego frontu.

Seko zapewnił, że tak się nie stanie. "Nigdy nie naruszymy solidarności G7 w sprawie Ukrainy. To warunek wstępny. Dbamy o to, by żaden element obecnego planu współpracy nie naruszał sankcji" - powiedział Seko na konferencji prasowej. (PAP)