Kilkudziesięciu członków Partii Razem protestowało w sobotę przed siedzibą radiowej Trójki przeciwko zwolnieniom przewodniczących związku zawodowego programów Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia: Pawła Sołtysa i Wojciecha Dorosza.

Podczas pikiety odczytano list skierowany do Zarządu Polskiego Radia, w którym Partia Razem domaga się natychmiastowego przywrócenia zwolnionych dziennikarzy-związkowców do pracy.

Mateusz Mirys powiedział podczas protestu, że Zarząd PR nie miał prawa zwolnić z pracy dziennikarzy za działalność w związkach zawodowych, jako powód podając „wywieranie presji psychicznej” na Zarząd, „stosowanie czarnego piar-u” oraz „destabilizowację pracy Zarządu oraz samej Spółki poprzez publiczne nękanie Zarządu”.

Partia Razem zaapelowała do central związkowych o solidarność ze związkowcami z Polskiego Radia.

We wtorek w liście otwartym do prezes Polskiego Radia Barbary Stanisławczyk-Żyły zwolnienie Pawła Sołtysa skrytykowała przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias. Napisała ona, że wyrzucenie z pracy lidera związku zawodowego, upominającego się o prawa pracownicze i elementarne wartości, jest nie do zaakceptowania.

Prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk-Żyła odpowiadając przewodniczącej Forum Związków Zawodowych oświadczyła, że Paweł Sołtys działał na szkodę Polskiego Radia, czym dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

„Aktywność Pawła Sołtysa w ostatnim czasie wykraczała daleko poza ramy możliwości działania związku zawodowego w oparciu o przepisy ustawy o związkach zawodowych i nosiła znamiona działalności politycznej, szkodzącej bezpośrednio Polskiemu Radiu. Nie można mówić o występowaniu w obronie praw pracowniczych, bo takie prawa nie były w Polskim Radiu naruszane. Paweł Sołtys działał na szkodę Polskiego Radia, czym dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych” – oceniła Stanisławczyk-Żyła w wydanym w środę oświadczeniu. (PAP)