Po niekorzystnych dla sektora finansowego wyrokach Trybunału Sprawiedliwości UE niektórzy przedsiębiorcy przekonują swych klientów, że nie można tych rozstrzygnięć przekładać na status polskich spraw. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara sugestie banków, że wyroków TSUE nie stosuje się do przepisów polskich, tylko europejskich, są błędne i mogą naruszać prawa polskich konsumentów.
Bodnar jako przykład podaje orzeczenie z 11 września 2019 r. (sygn. akt C-383/18). Trybunał ocenił w nim art. 49 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 993 ze zm.) w kontekście przepisów unijnych. Polski przepis stanowi, że w przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te opłaty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą. Luksemburscy sędziowie uznali, że jeśli klient spłaci przed terminem kredyt konsumencki, należy mu się zwrot proporcjonalnej części opłaty przygotowawczej.
Adam Bodnar zwraca uwagę, że po ogłoszeniu tego wyroku polscy kredytobiorcy zaczęli otrzymywać od banków informacje, że orzeczenie to dotyczyło wyłącznie interpretacji przepisów europejskich, a nie polskiej ustawy o kredycie konsumenckim. A poza tym wiąże ono wyłącznie sąd, który zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym, dlatego też nie istnieją uzasadnione podstawy do rozliczenia kosztów kredytu w przypadku jego wcześniejszej spłaty. Rzecznik z tym stanowiskiem się nie zgadza.
„Wyroki TSUE wiążą w zakresie interpretacji dyrektyw unijnych wszystkie organy państwa krajowego, w tym przede wszystkim sądy. Wynika to z Traktatu o Unii Europejskiej (zasada lojalnej współpracy, o której stanowi art. 4 ust. 3)” – wskazuje Bodnar w swym stanowisku adresowanym do Związku Banków Polskich. I podkreśla, że działania banków mogą budzić także wątpliwości w aspekcie ochrony zbiorowych interesów konsumentów. Zatem należy rozważyć, czy taka praktyka banków nie stanowi nieuczciwej praktyki rynkowej, wprowadzającej konsumentów w błąd w zakresie przysługującej im ochrony prawnej. O sytuacji RPO poinformował również prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz rzecznika finansowego.
Konsumenci skarżą się już także na niewłaściwe interpretowanie orzecznictwa TSUE co do tzw. kredytów frankowych.