Naukowcy zajmujący się naukami społecznymi i humanistycznymi publikują bardzo dużo. Najwięcej – przedstawiciele nauk o administracji, a najmniej – psycholodzy.
Mała produktywność naukowców zajmujących się naukami społecznymi i humanistycznym to jeden z mitów, który obala raport ”Wzory publikacyjne polskich naukowców w latach 2013–2016„ poświęcony tej grupie badaczy.
– Tezy te opierały się głównie na danych z baz międzynarodowych, które nie są tak kompleksowe jak Polska Bibliografia Naukowa, z której ja korzystałem – wyjaśnia prof. Emanuel Kulczycki, autor raportu.
Analiza zaprzecza również teorii, że po habilitacji naukowcy odcinają już kupony od swojego dorobku i są mniej produktywni. Tymczasem z raportu wynika, że najmniej publikują właśnie doktorzy (ok. 7 proc. bez żadnej publikacji w ciągu czterech lat). Z kolei odsetek niepiszących profesorów wynosi 4,8 proc. natomiast doktorów habilitowanych – 3,5 proc.
– Profesorowie często wchodzą we współpracę przy pisaniu artykułów czy książek z innymi naukowcami, stąd też badanie pokazało ich dużą produktywność. Jeżeli chodzi o doktorów, to często są to tzw. doktorzy przeterminowani, którzy koncentrują się wyłącznie na dydaktyce i niewiele piszą. Nie zależy im też na habilitacji, ale dla uczelni z jakiegoś powodu są cenni – mówi prof. Kulczycki.
Raport pokazuje także, w których dyscyplinach publikuje się najwięcej. Wynika z niego, że najbardziej produktywni są naukowcy zajmujący się administracją. Na drugim biegunie znaleźli się psycholodzy, jednak – jak podkreśla autor analizy– ich prace stoją na bardzo wysokim poziomie.
W raporcie uwzględniono dane o blisko 26,3 tys. naukowców.